„Od czterech dni jesteśmy na południu Tunezji, na skraju Wielkiego Ergu Wschodniego, który jest typową wizytówką Sahary. Kieruję trzynastoosobową grupą polskich i rosyjskich komandosów z elitarnych jednostek antyterrorystycznych, którzy przechodzą intensywny kurs szkoleniowy w nieznanym terenie, gdzie nie ma dróg i ludzi. Jest tylko zabójczy upał, oślepiające słońce i bezkresny ocean piasku. Jeszcze przed wyjazdem …