„Świat na celowniku” – nasze wrażenia

książka "Świat na celowniku" NAVALa

Lao Tzu twierdził, że „nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku”. I ma rację. Choć tylko w połowie. Każdy rozsądny podróżnik swoją podróż zaczyna od przygotowań do niej. I poniekąd o tym, jak do podróży małych i dużych się przygotować, opowiada najnowsza książka NAVALa – weterana Jednostki Wojskowej GROM.

Znajdziemy w niej sporo przydatnych informacji, które na pierwszy rzut oka wydają się oczywiste, ale w gorączce urlopowych przygotowań mogą wylecieć z głowy. Co zabrać, jak się przygotować, czego unikać będąc już w podróży. Autor krok po kroku pokazuje na co warto zwrócić uwagę ilustrując to przykładami z własnych podróży.

Największa zaleta

I właśnie te historie są największą zaletą tej książki.  Kto czytał inne książki NAVALa ten wie, że potrafi snuć opowieść, a kolejne strony umykają w zastraszającym tempie. Nie inaczej jest ze „Świat na celowniku”. Wspomnienia przygód w dzikiej Patagonii, wysokich górach Nepalu, czy mniej oczywistym Iranie rozbudzają wyobraźnie i zachęcają do wyjrzenia poza cztery ściany biura lub domu. Zachęcają także do refleksji nad zachowaniem Polaków w świecie i w „naszym ogródku”, a także naszą wiedzą na temat świata. W dobie internetu dostęp do informacji jest dużo lepszy, ale wciąż na co dzień pozostajemy zamknięci w swojej bańce.

„Świat na celowniku” pozwala wyjrzeć poza tą bańkę. I choć wydawać by się mogło, że „świat na celowniku” w wykonaniu weterana Wojsk Specjalnych nie jest przyjaznym miejscem to czytelnik może się mile zaskoczyć.  Oczywiście bezdroża Afganistanu, czy tropikalna dżungla to miejsca raczej dla kogoś w mundurze. I takich wojskowych wspomnień w tej książce nie brakuje. Jednak już Kuba, Madagaskar, i wspomniany wcześniej Nepal to miejsca, do których zapewne chciałoby się udać wielu z Was.

Z NAVALem jest to możliwe. Wystarczy otworzyć książkę i zanurzyć się w tę ponad 400 stronnicową podróż. A waszym przewodnikiem będzie weteran Wojsk Specjalnych. I nawet gdybyśmy nie byli patronem medialnym książki „Świat na celowniku” to i tak byśmy ją polecali. Przyłączamy się tym samym do osób, które lekturę mają już za sobą i zgodnie twierdzą, że to jedna z lepszych książek NAVALa. I zupełnie inna od pozostałych.

 

 

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *