Nie każda rana jest widoczna

książka "Break Point" Ollie Ollerton

„O nie, kolejny poradnik. Tym razem napisany przez kogoś z SAS”. Takie myśli nasunęły się po zobaczeniu okładki „Break Point”, którą z pomocą ghostwritera popełnił Ollie Ollerton. Teraz, po przeczytaniu 330 stron, wiemy jak bardzo się myliliśmy.

Zaczniemy od końca. Ollie, nie służył w brytyjskim SAS (Special Air Service), tylko w trochę mniej znanym SBS (Special Boat Service). Co prawda przeszedł wspólną selekcję SAS / SBS, ale 6 lat służby odbył w morskich komandosach rodem z Piechoty Morskiej. Nie wspominamy o tym, by umniejszać jego osiągnięciom, a rozwiać wątpliwości dotyczące hasła SAS na okładce.

Nie jest to także poradnik. A w każdym razie nie poradnik w ścisłym sensie tego słowa. Miedzy wierszami można wyczytać kilka cennych rad, ale nie są one główną treścią książki. Jest nią życie Autora od najmłodszych lat, przez służbę wojskową, działalność kontraktową w Iraku, aż po stworzenie tytułowego Break Point. A nie jest to życie nudne, usłane różami, idylliczne. To prawdziwy rollercoaster, któremu bliżej do choroby dwubiegunowej, pełnej wzlotów i upadków.

Czyta się to bardzo dobrze, jak książkę przygodową lub sensacyjną. Są selekcje do sił specjalnych, przemyty diamentów, imprezy w pałacach Saddama, ratowanie dzieci z tajskich burdelów i całe może alkoholu. Są też problemy z tego wynikłe.

I te problemy stanowią dużą wartość tej książki. Bez upiększania, moralizowania, patosu Autor opowiada o tym z czym mierzą się mundurowi oraz ich rodziny. PTSD, depresje, rekonwersja, alkoholizm, osamotnienie, uzależnienie od adrenaliny, i wiele innych. Jest również fragment poświęcony obecności kobiet w siłach specjalnych i szerzej w wojsku. I powiemy tylko, że feministki chyba raczej nie będą zadowolone.

Książkę polecamy zarówno tym, którzy myślą o służbie w wojsku, żołnierzom (byłym i obecnym), jak i cywilom. Break Point otwiera oczy na wiele spraw, których przeciętny obywatel jest nieświadomy. Nie każda rana jest widoczna. I warto o tym pamiętać.



 


Matthew „Ollie” Ollerton jest byłym żołnierzem Sił Specjalnych. W wieku 18 lat wstąpił do Royal Marine Commandos.

Brał udział w misjach w Irlandii Północnej i Iraku w ramach operacji Pustynna Burza.

Po ukończeniu wyczerpującego 6-miesięcznego procesu selekcji SAS Ollie dołączył do Special Boat Service (SBS), gdzie służył 6 lat. Jego misje obejmowały między innymi walkę z narkotykami, terroryzmem, bezpieczeństwo wewnętrzne i działania humanitarne.

Po odejściu z Sił Specjalnych Ollie pracował w Iraku jako prywatny ochroniarz-najemnik, po czym udał się do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie wykorzystywał swoje doświadczenie wojskowe, aby pomóc tym, którzy mieli mniej szczęścia: pracował dla organizacji charytatywnej, pomagając przeciwdziałać handlowi dziećmi. Współprowadził program telewizyjny SAS: Odważni wygrywają, w którym uczestników czeka seria fizycznych i psychicznych wyzwań, bazująca na selekcji do Sił Specjalnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *