Ludzie JWK – Wydra

Wydra - Jednostka Wojskowa Komndosów

Poniższy tekst pochodzi z profilu Cisi i skuteczni na Facebooku i jest częścią cyklu “Nasi ludzie”, który był publikowany w 2017 roku. Jego przytoczenie tutaj ma na celu pokazanie dróg jakimi żołnierze Jednostki Wojskowej Komandosów (JWK) realizują swoje marzenia o służbie w Wojskach Specjalnych. Mamy nadzieję, że będzie to dla Ciebie solidna dawka motywacji do sięgnięcia po swoje marzenia.

Pseudo: Wydra
Urodzona w: Lubliniec
Stopień: szeregowy

„Wychowałam się na sporcie. Przez 17 lat grałam zawodowo w siatkówkę. A sport, jak mało co przygotowuje do bycia żołnierzem. Kilka lat pracowałam w szkole, uczyłam wychowania fizycznego, ale dopiero ogłoszenie o poszukiwaniu pracowników w Jednostce Wojskowej Komandosów okazało się być prawdziwym wyzwaniem. Postanowiłam zaryzykować, bo kto nie ryzykuje, ten nic nie ma.

Droga do munduru

Kiedy już zobaczyłam, jak naprawdę funkcjonują ludzie w Jednostce, wiedziałam, że powinnam postarać się o prawo do noszenia munduru. Mój dziadek był żołnierzem Armii Krajowej, babcia także działała w konspiracji. Nie mogłam zatem podjąć innej decyzji pracując w jednostce, która kontynuuje tradycje walecznych batalionów AK.

Byłam najzwyklejszym, normalnym cywilem, więc moja droga do rozpoczęcia kariery wojskowej w Lublińcu musiała wieść przez Narodowe Siły Rezerwowe. Przeżyłam czteromiesięczny kurs w Poznaniu, na którym okazało się, że niejednokrotnie byłam lepsza od niektórych chłopaków w sferze sprawności fizycznej. Bardzo szybko przestano nazywać mnie „babą w mundurze”.

Później odbyłam szkolenie w 6 batalionie powietrznodesantowym w Gliwicach, gdzie zaproponowano mi etat. Ja jednak od początku chciałam służyć w jednej z najlepszych jednostek w Polsce. To było moje marzenie. Jedną z moich cech jest taki sportowy upór. Miałam swój cel, którym była Jednostka Wojskowa Komandosów w Lublińcu. Chciałam służyć z najlepszymi.

Służba z najlepszymi

Teraz zajmuję się tym, na czym naprawdę się znam. Służę w Pionie Operacyjnym. Jestem w grupie instruktorów, którzy są odpowiedzialni za kwalifikację i za wszystkie egzaminy sprawności fizycznej. To kolejne z moich marzeń, które mogłam w jednostce spełnić.

Następne, to oczywiście progres. Nie osiadam na laurach. Wojsko zapewnia niesamowite możliwości rozwoju. Cały czas się uczymy, a dzięki temu, sami jesteśmy odpowiedzialni za zapewnienie sobie możliwości awansu.”

Jeśli chcesz podążyć drogą Wydry to zapoznaj się z warunkami rekrutacji do Jednostki Wojskowej Komandosów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *