16 batalion powietrznodesantowy z Krakowa postanowił pomóc 12-letniej Gabrysi Gorgoń, cierpiącej na zespół wad wrodzonych. Spadochroniarze zamierzają w 10 dni pokonać 360 km górskiego terenu, aby zebrać 360 tys. złotych potrzebnych na operacje. Na ostatnim etapie akcji „Lecimy dla Gabrysi” dołączą do nich żołnierze Jednostki Wojskowej NIL i Zachar – weteran Jednostki Wojskowej AGAT.
Wyruszyli 26 września, a swoją podróż rozpoczęli od najwyższego szczytu Bieszczad – Tarnicy. Dziś mają już za sobą większość trasy. W słońcu i w deszczu. Pokonując kolejne wzniesienia i spotykając na swojej drodze wspaniałych ludzi.
W niedziele wieczorem tuż przed zachodem słońca planują dotrzeć do Schroniska PTTK Morskie Oko. To tam spotkają się z ekipą Specjalsów, która w poniedziałek, 5 października, wyruszy wraz z nimi na Rysy.
Jak doszło do tego, że wśród nich znalazł się Zachar?
„O akcji #LecimydlaGabrysi dowiedziałem się, gdy zadzwonił do mnie jeden z oficerów z 16 batalion powietrznodesantowy. Przedstawił mi plan pokonania ponad 300 kilometrów od Tarnicy aż po Rysy i spadochroniarzy, którzy podejmą się takiego wyzwania żeby pomóc Gabrysi.
Kiedy poznałem bliżej jej historię, to choć mając inne plany osobiste i służbowe w tym terminie, postanowiłem przyłączyć się do nich.
Sam jestem ojcem 8-letniej córki i chcę wesprzeć tę akcje w każdy możliwy sposób. Jest wiele innych dzieci, które potrzebują pomocy, lecz gdy na horyzoncie pojawiły się góry, możliwość maszerowania ramię w ramię z żołnierzami i ten przekonywujący ton Pana porucznika, że ta akcja jest bardzo ważna dla niego i całego 16bpd – od razu się zgodziłem”.
Historia Gabrysi
Ważna jest przede wszystkim dla bliskich Gabrysi i dla niej samej. Gabrysia Gorgoń urodziła się z szeregiem wad wrodzonych: atrogrypozą i zespołem Pierre-Robin. Choroby objawiają się licznymi zniekształceniami w budowie całego ciała, między innymi przykurczem stawów kończyn.
Gabrysia zakwalifikowała się do operacji kolan przez światowej rangi ortopedę – prof. Paleya, który przyleci na nią ze Stanów Zjednoczonych. Dla dziewczynki i rodziny oznacza to brak ogromnych kosztów związanych z podróżą i pobytem za granicą, a także znacznie obniży cenę samego zabiegu.
Termin operacji jest już wyznaczony, ale wciąż brakuje jeszcze ponad 100 000 złotych.
Akcję Lecimy dla Gabrysi możecie śledzić w serwisie Facebook, a zbiórkę można wesprzeć wpłacając za pośrednictwem serwisu pomagam.pl – www.pomagam.pl/gabrysiagorgon