Jednostka Wojskowa GROM dziedziczy tradycje legendarnych Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej.
Wywiad niemiecki, działający w Anglii, nigdy nie trafił na ich ślad. Nigdy wszyscy, a było ich 316 (w tym jedna kobieta), nie stanęli obok siebie na jednej zbiórce – w jednym szeregu. Nigdy też nie stworzyli, w typowym rozumieniu, związku zbrojnego czy oddziału wojskowego. W czasie II Wojny Światowej Cichociemni – komandosi przygotowani i najlepiej wyszkoleni przez SOE w Wielkiej Brytanii – byli pojedynczo lub w małych grupach przerzucani do okupowanej Polski.
Na przełomie lat 1941/1942 w rozproszonych po mglistej i górzystej Szkocji obozach szkoleniowych narodził się dumny przydomek, znakomicie oddający charakter działań żołnierskiej elity przygotowywanej do cichego działania w mroku nocy.
To właśnie słowa charakteryzujące warunki w jakich prowadzili walkę – cisza i ciemność – dały początek charyzmatycznemu mianu – Cichociemni. Na początek byli tak nazywani dlatego, że znikali ze swoich macierzystych jednostek nagle i cicho, w niewiadomym celu.
Fot. Michał Niwicz.
źródło: Jednostka Wojskowa GROM